Takiego zamętu jak z RODO jeszcze nie było. Totalne naciąganie – konferencje, newslettery, szkolenia itp. Itd. Nowy Urząd, nowi urzędnicy, nowe służby kontrole, kary zasilające nadszarpnięty budżet, straszenie, biurokracja, zalew informacji, jednym słowem – koniec świata. Ale w końcu Unia musiała zmienić dyrektywę określającą dopuszczalną krzywiznę banana. Może i z tym rodowskim bananem tak też będzie ?
A Chińczycy, Rosjanie, Arabowie i Amerykanie śmieją się z nas i wykorzystują naszą niekonkurencyjność - może o to chodziło ? Jakie jeszcze kagańce nałożyć na drobnych przedsiębiorców ?